Mecz zaplanowany jest na godzinę 16:30, ale w Paryżu pada więc pewnie będzie opóźnienie.
Uważam, że Kiki ma spore szanse na pokonanie Szwajcarki, większe niż przewidują to bukmacherzy.
Bertens rozgrywa sezon życia. W poniedziałek osiągnie swój największy ranking w karierze, pytanie tylko które to będzie miejsce. Bilans Holenderki na kortach ziemnych – 18/2. Kiki jest w świetnej dyspozycji, w Paryżu odprawiła już m.in. Kerber, Keys czy groźną Kasatkine.
Bacsinszky marzy o powtórzeniu wyniku sprzed roku, czyli występie w półfinale. Timea nie straciła jeszcze seta podczas tegorocznego Roland Garros, ale jej rywalki nie były zbyt wymagające. Teoretycznie najgroźniejsza była Venus Williams, ale jeśli ma się na koncie 6 winnerów i aż 24 niewymuszone błędy to ciężko wygrywać gemy, a co dopiero mecz. Timea była w tej statystyce na remis (18/18).
W polu serwisowym przewagę ma Bertens. Potrafi ona posyłać asy, lub samym serwisem ustawiać sobie wymianę. U Bacsinszky tego brakuje, ona dodaje więcej rotacji, ale czasami brakuje mocy. Kluczem do sukcesu będzie gra kątowa. Kiki musi dobrze pracować na nogach (a to w ostatnich tygodniach jej wielki atut) i grać przez forhend Szwajcarki, który jest jej słabszym elementem.
Spodziewam się ciekawego meczu, Bertens jest na fali i liczę, że zaprezentuje dziś bardzo dobry tenis.
Kiki Bertens – Timea Bacsinszky 1 @2,50
Zmień bukmachera na BETANO. Kliknij TUTAJ i odbierz swój bonus.