Wczoraj 'czarny piątek’. Kompletnie zawiodły Muguruza i Vinci, choć rywalki zagrały świetne zawody. Sevastova z kolei grała z urazem, walczyła ambitnie do końca, ale przegrała. Czas na przełamanie.
Rafa utrzymuje wysoką dyspozycję. Wygrał 8 spotkań z rzędu, tracąc tylko 2 sety. Wczoraj rozegrał znakomity mecz z Fogninim. Włoch stawił opór, grał bardzo dobrze, ale na tak dysponowanego Hiszpana to za mało. Gra jak z nut, kapitalnie broni. Mimo, że rywal ma ogromną przewagę sytuacyjną, Rafa jednym defensywnym zagraniem potrafi kompletnie odwrócić rolę. Jego obronny forhendowy slice to moim zdaniem najlepsze uderzenie – jeśli chodzi o grę w defensywie. Perfekcyjnie antycypuje grę rywala, ileż to razy odgrywał na drugą stronę siatki kończące – wydawałoby się – smecze czy volleye. W takiej formie Nadal to główny faworyt do zwycięstwa w Roland Garros.
Kohlschreiber tak trochę niepostrzeżenie przemknął do półfinału. Miał łatwą drabinkę (Carreno-Busta, Feli Lopez i wczoraj Andrey Kuznetsov), ale potrafił ją wykorzystać i zasłużenie znajduje się w najlepszej czwórce turnieju w Barcelonie. W pojedynku z Lopezem miał sporo szczęścia, bowiem Hiszpan prowadził już 7-6 4-3 i serwował, miał nawet cztery szansę na 5-3, ale ostatecznie się posypał i przegrał drugiego seta 5-7, a w decydującej partii 3-6. Niemiec gra fajny tenis, solidny z głębi kortu, niezły przy siatce. Uderza jednoręcznym bekhendem. Tyle, że w starciu z Nadalem to za mało. Rafa będzie wyrzucał Kohliego forhendowym crossem z piekielną rotacją graną do bekhendu Philippa i otwierał sobie kort. Zawodnicy uderzający jednoręcznym bekhendem w meczach z Rafaelem są bezradni. Przytoczę bilans gier Hiszpana z czołowymi zawodnikami uderzającymi jednoręcznym bekhendem: 16/3 Wawrinka, 26/11 Federer (13/2 na mączce), 14/1 Gasquet, 14/1 Almagro. To są fakty.
Z Niemcem bilans Hiszpana wynosi 12/1. Na clayu grali ze sobą 5 razy i za każdym razem Rafael pokrywał linię -5,5. Typuję, że tak będzie i dzisiaj.
Rafael Nadal (-5,5) – Philipp Kohlschreiber 1 @2,03