Spotkanie zaplanowano na godzinę 1:00.
Grigor prezentuje się ostatnio całkiem nieźle. Pokonał w Cincinnati Simona, Feliciano Lopeza, Wawrinke i Johnsona, a przegrał dopiero z późniejszym zwycięzcą, Marinem Ciliciem.
Podczas tegorocznego US Open wygrał z Cervantesem-Huegunem, Chardym i Sousą. Stracił trzy sety, ale jego gra wyglądała poprawnie.
Mimo wszystko wszystko zależeć tu będzie od Murraya. Jeśli Szkot zagra swój tenis, Bułgar nie powinien mieć za wiele do powiedzenia. No właśnie, pytanie tylko czy Andy nadal jest w życiowej dyspozycji, czy może odczuwa już oznaki zmęczenia po intensywnym okresie gry.
Spotkanie z Lorenzim było w wykonaniu Murraya słabe. Pierwsze dwa sety przypominały starego, sfrustrowanego Andy’ego. Dużo błędów, wymowne spojrzenia w kierunku swojego sztabu. Trzeba oddać Lorenziemu, że grał naprawdę znakomity tenis, ale duża w tym zasługa Szkota, który grał pasywnie i zupełnie oddał inicjatywę Paolo.
H2H 6-3 Murray, ale w ostatnich trzech latach bilans jest remisowy. Co więcej, w tym sezonie zwyciężył Dimitrov, który pokonał Andy’ego w Miami.
Uważam, że Bułgara stać na seta. Wyraźnie odzyskał pewność siebie, wygląda dobrze pod względem motorycznym i jeśli tylko uwierzy w siebie, w swoje możliwości – jest w stanie pokonać faworyzowanego rywala.
Grigor Dimitrov (+2,5 seta) – Andy Murray 1 @1,95
Zmień bukmachera na BETANO. Kliknij TUTAJ i odbierz swój bonus.