Długo nie pisałem dla Was swoich analiz z powodu matur. Dziś jednak wracam do typowania i mam nadzieję na udany powrót. Playoffs w pełni. Mieliśmy kilka nieoczekiwanych rozstrzygnięć i to mnie bardzo cieszy, gdyż teraz faworyci powinni swoje mecze wygrywać. Na tapetę biorę spotkanie odbywające się w Chicago, gdzie miejscowi Bulls podejmować będą o godzinie 21:30 drużynę Cleveland Cavaliers. Wynik serii to 2-1 dla ekipy z Wietrznego Miasta.
Bulls sprawili nie lada niespodziankę wygrywając pierwsze spotkanie w Cleveland, jednocześnie przejmując przewagę własnego parkietu w tej serii. Ostatnio dopisało im również szczęście i dzięki genialnemu „buzzer beaterow” Derrick’a Rose’a objęli ponowne prowadzenie w tej rywalizacji. Na porażkę Cavs w tamtym spotkaniu złożyło się wiele czynników, różnych od zwycięskiego rzutu pana Róży. Przede wszystkim gorsza postawa Kyrie’go Irving’a, który w tym spotkaniu zanotował całe 0 (ZERO) asyst. Jego postawę można wytłumaczyć lekką kontuzją, która mu doskwierała. Mam nadzieję, że dziś już wszystko będzie w porządku i na parkiecie zobaczymy starego, dobrego Wujka Drew. Podczas nieobecności Kevina Love, postawa Irvinga wydaję się być kluczowa dla losów rywalizacji; w game 2 zagrał genialne spotkanie i Cavaliers wygrali. Liczę, że dziś pokaże on w pełni swoje umiejętności.
Podsumowując uważam, że Cavs odwrócą w dzisiejszym spotkaniu stan rywalizacji i na mecze we własnej hali, nie będą musieli lecieć z tragicznym, praktycznie niemożliwym do odrobienia stanem rywalizacji jakim z pewnością byłby wynik 3-1.
[sc:bet365] NBA, godz.21:30, Chicago Bulls vs Cleveland Cavaliers, Typ: Cavaliers kurs: 1.71
