W tym miejscu, wypada powtórzyć zdanie z wczoraj: początek sezonu, nigdy nie jest łatwy do wytypowania. Teza ma jak widać zastosowanie w naszym przypadku i póki co tylko tracimy. Pora to zmienić…
Houston Rockets kontra Golden State Warriors. Wybrałem ten mecz, gdyż niesie on ze sobą kilka fajnych podtekstów.
Po pierwsze, jest to okazja dla Rakiet na rewanż za klęskę w zeszłorocznych finałach konferencji. Myślę, że póki co nie maja na to szans. Nie po tym, co zaprezentowali w pierwszym meczu z Nuggets. Grali fatalnie w obronie, dziś wraca Howard, ale czy to dużo zmieni? Nie powinno. Nie przy tak grających Wojownikach.
Po drugie, James Harden, będzie jeszcze raz próbował udowodnić swoją wyższość nad Curry’m. Jeśli Brodacz myśli o poważnej walce ze Stephem, to musi trafiać zza łuku. Jeśli będzie to robił na tak niskim procencie, jak w meczu z Nuggets, to niech lepiej zostanie w szatni.
Warriors, to drużyna kompletna. Nic nie stracili ze swojej klasy; czego potwierdzeniem niech będzie mecz otwarcia. Dziś przeciwnik będzie teoretycznie mocniejszy, ale jest to oponent zdecydowanie pod formą. Wiem, że ciężko wyrokować po jednym meczu, ale zdecydowanie widać, że coś u Rockets nie gra.
[sc:bet365]Houston Rockets – Golden State Warriors, typ: GSW, kurs: 1,80.