Witam po dłuższej przerwie. Końcówkę sezonu zasadniczego odpuściłem, bo wydawała mi się ona dość niepewna. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i ciężko było się w tym wszystkim połapać.
Nie mniej jednak nie skończyłem z wrzucaniem swoich przemyśleń na tylkopilka.pl. Dziś rozpoczynają się playoffy i z tej okazji wracam z typami. Dziś będziemy mogli obejrzeć cztery spotkania: dwa z Konferencji Zachodniej i dwa z Wschodniej. Patrząc na liczbę spotkań, to na pierwszy dzień przygotowałem dość sporo typów…
Emocje związane z dniem dzisiejszym rozpoczynamy już o godzinie 18:30. To właśnie o tej godzinie, w Toronto rozpocznie się faza posezonowa 2015. Miejscowi Raptors będą podejmować w Air Canada Center gości z stolicy Stanów Zjednoczonych ekipę Washington Wizards. Jest to z pewnością najciekawsza rywalizacja Wschodu.
Na przeciw siebie staną czwarta i piąta drużyna sezonu; przewiduję, że będzie to jedna z dłuższych serii, w której możemy zobaczyć nawet i siedem gier. Emocji nie powinno zabraknąć. Podopieczni Dwayn’a Casey’a to połączenie świetnego ataku z jedną z najgorszych obron ze wszystkich drużyn biorących udział w playoffs. Mówiąc krótko: nie potrafią oni bronić; wszystkie braki nadrabiają na atakowanej połowie. Raptors mają również najlepszą ławkę rezerwowych w lidze, na czele której stoi Lou Williams (prawdopodobny zdobywca nagrody dla najlepszego rezerwowego). To właśnie tutaj upatruję największą rozbieżność między zespołami. Ławka Czarodziei nie robi takiego wrażenia jak rezerwa Raptors. Ponadto w dzisiejszym meczu niepewny jest występ Otto Portera, co jeszcze bardziej osłabia zaplecze Wizards.
Kolejnym meczem będzie spotkanie, które rozpocznie się w Chicago o godzinie 01:30. Chicago Bulls zmierzą się w nim z drużyną Milwaukee Bucks. Zdecydowanym faworytem tej serii są dla mnie dzisiejsi gospodarze. Byki zajęły trzecie miejsce w konferencji i będą mieć nad Bucks przewagę własnego parkietu. Można przeczytać w prasie, że ta rywalizacja będzie czymś dla miłośników taktyki. Muszę się z tym zgodzić, gdyż obydwie ekipy to zespoły mocno defensywne, nie forsujące zbytnio tempa gry. Są genialnie przygotowane pod względem taktycznym. Ponadto Bucks posiadają graczy o długich ramionach (Antetokounmpo, Middleton, MCW), którzy ułatwiają im bronienie na obwodzie. Bulls posiadają świetnych podkoszowych, którzy na pewno zatrzymają wysokich graczy Kidda na niskim procencie z gry. Pod względem ilości trafionych rzutów, będzie to z pewnością najgorsza rywalizacja.
Na deser zostają nam derby Teksasu, w których Houston Rockets podejmować będą we własnej Toyota Center zespół Dallas Mavericks. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 03:30. Gospodarze to druga siła „dzikiego zachodu”, natomiast Mavs zakończyli sezon regularny na miejscu siódmym, czyli dość daleko. Rockets przystępują do tej rywalizacji nieco osłabieni (brak Motiejunasa i Beverleya), ale nie tylko oni mają problemy. W drużynie z Dallas niepewny jest występ Parsonsa i Harrisa. Nie to jednak jest najważniejsze. Gdy widzimy ten pojedynek nasuwa się jedno pytanie: Czy Mike Carlisle jest w stanie wymyślić coś, co powstrzyma rozpędzonego Jamesa Hardena? Prawdopodobnie zleci krycie Brodacza Rajonowi Rondo, co więcej mu zostało? Schemat ten był powtarzany przez trenera Mavericks w każdej kolejnej rywalizacji z Rakietami. Jaki był tego efekt? Rockets wygrali z Mavericks sezonową serię 3-1 i wydaje mi się, że dziś nie powinni mieć problemów z obnażeniem słabości Mavs, szczególnie w obronie.
Na koniec dorzucam Wam trebelka złożonego z faworytów. Kurs nie jest zły, za drobne można tego mini wariata zagrać.
Podsumowując:
Washington Wizards vs Toronto Raptors
Typ: Raptors (-1,5), kurs: 1,70
Milwaukee Bucks vs Chicago Bulls
Typ: poniżej 186 punktów, kurs: 1,73
Dallas Mavericks vs Houston Rockets
Typ: Rockets(-3,5), kurs: 1,74
Trebel:
Chicago Bulls + Golden State Warriors + Houston Rockets
AKO 2,12