O Arsenalu w tym sezonie opisałem się bardzo dużo, zasadniczo od analizy z meczu ze Świętymi nie zmieniło się nic, prócz tego, że spadli na czwarte miejsce… Jednak gra się trochę poprawiła. W środku tygodniu w meczu na Emirates z ekipą Koemana mieli mnóstwo dogodnych sytuacji na zdobycie gola i do dziś dziw bierze, że nie zdołali wygrać tego meczu. Bournemouth ładnie ostatnio pogrywa. Beniaminek na 15. miejscu to nie jest tragedia przecież, a ostatnie trzy spotkania to dwa zwycięstwa i remis. Gospodarze nie strzelili gola ostatni raz w meczu z Lisami na własnym boisku, ponad miesiąc temu, od tego czasu w sześciu spotkaniach aż pięciokrotnie padał BTS. W ekipie Kanonierów z tym trochę gorzej bo ostatni ligowy BTS miał miejsce na Anfield, a potem dopiero w pucharze z Burnley. Ale wydaje mi się, że w końcu ten Arsenal bramkę strzeli, zwłaszcza, że Lisy już sporo odjechały i trzeba gonić czołówkę a nie jeszcze bardziej zostawać w tyle. Na skuteczność beniaminka narzekać ostatnio nie można, a dobre ruchy transferowe jak Grabban, Wiggins czy przede wszystkim Afobe mogą przyczynić się do zdobywania większej ilości bramek i punktów przez klub z Bournemouth. Dziś wydaje mi się, że obie drużyny zdobędą gola na Goldsands Stadium.
godz. 14:30, Bournemouth – Arsenal, typ: BTS, kurs: 1,75, bet365
