Dziś pod lupę wezmę spotkanie pomiędzy Liverpoolem a Newcastle. Gospodarze w tej chwili zajmują 7. miejsce w lidze zaś ich rywale plasują się na 19. pozycji.
Ten mecz będzie ważny dla przyjezdnych ponieważ znajdują się w strefie spadkowej i potrzebują kompletu punktów aby z niej wyjść i czuć się choć przez chwilę bezpiecznym, jednakże to nie będzie takie proste kiedy przyjeżdża się na Anfield. Liverpool na własnym obiekcie poległ ostatni raz ponad trzy miesiące temu z Manchester United. Owszem Sroki nie przegrały u siebie z City – wywalczyli cenny remis, ale powiedzmy sobie, że mało szczęścia to oni nie mieli. The Reds są podbudowani wygraną 4-0 w derbach nad odwiecznym rywalem zza miedzy, dlatego z Newcastle powinni rozprawić się lekko łatwo i przyjemnie. Na ostatnie 10 meczy na własnym obiekcie, LFC nie przegrało ani jednego, bilans 6-4-0 i bramki 22:8 mogą napawać optymizmem przed sobotnim spotkaniem, a biorąc pod uwagę, że blok defensywny zespołu Beniteza jest rozbity bo zabraknie Janmaata, Colociniego, Taylora, Haidary i dwóch bramkarzy – Krula i Elliota, więc jeśli Liverpool tego meczu nie wygra po dwóch ostatnich – co by nie mówić – fenomenalnych meczach to będzie naprawdę dziwne. Spodziewam się wygranej gospodarzy ale wydaje mi się, że może być ona wyższa niż jednobramkowa.
godz. 16:00, Liverpool – Newcastle, typ: 1 (-1 AH), kurs: 1.93