City po ostatnim pogromie, podejmie u siebie beniaminka z Bournemouth z Arturem Borucem w bramce. Tutaj nie spodziewam się takiego pogromu jak z ekipą Srok.
Obywatele ostatnio mieli lekki przestój, ale wynik z Newcastle pozwala myśleć, że wszystko wraca lub może już wróciło do normy. Sobotni mecz będzie być może potwierdzeniem moich słów, bądź nie. Jak już wspomniałem nie wyobrażam sobie kolejnego takiego pogromu, albowiem czysto statystycznie dwa takie wysokie wyniki pod rząd jednej ekipy to naprawdę rzadkość w Premier League, no i co najważniejsze City zagra bez Aguero, który strzelił Srokom aż pięć bramek! Nie zagrają także Silva, Kolarov, Clichy i Delph. Najważniejsze absencje to właśnie Kun i David, który jest głównym kreatorem gry w środku pola. To w sumie może zadziałać na plus dla typu, bo brak Aguero praktycznie przekreśla szanse o podobnym pogromie, do tego brak Silvy, więc spodziewam się przysłowiowego „męczenia buły” przez City, ale no w końcu zapewne wbiją tego gola czy dwa. Z tyłu raczej powinno być spokojnie, bo Bournemouth zagra bez Wilsona, który zdobył połowę goli beniaminka (5) i Gradela.
Wszystko według mnie wskazuje na zwycięstwo Manchesteru, ale 1,33 to trochę za niski kurs nawet gdy prawdopodobieństwo wejścia jest duże; przykład (?) mecz z West Hamem, gdzie na City było 1,30. Patrząc na braki w ekipie Bournemouth, że 2/3 porażki wyjazdowe pokrywały typ a 4 z 6 strzelonych bramek zdobyli w meczu z WH (w tym 3 Wilsona, którego zabraknie), dość pozytywnie pozwala patrzeć na ten typ z niezłym kursem.
godz. 16:00; Man City – Bournemouth; typ: 1 + under 3,5; kurs: 2.20; bet365
Dodatkowe typy:
Over 6,5 RR City @1,72 (jak będzie Navas – lokomotywa)
City wygra do 0 @2,25 – trochę ryzykowne