Do trzech razy sztuka, próbuję po raz trzeci jeśli nie wejdzie to chyba ostatni przynajmniej na najbliższy czas. Po raz kolejny poszukam bramek po obu stronach w meczu Świętych.
Southampton to absolutna rewelacja ostatnich tygodni BPL, Przez półtorej miesiąca odnieść pięć zwycięstw na sześć meczy i nie stracić w nich ani jednej bramki !? Szok. Nic tylko bić brawa formacji defensywnej drużynie Koemana. Z przodu tak sobie, bo aż trzy na pięć meczów wygrane były zaledwie jedną bramką.
Chelsea ostatnio na pewno poprawiłą grę. Po wygranej nad Srokami w świetnym stylu 5:1, przyszła porażka na Parc de Princes, aczkolwiek nie wliczając pierwszych 20-25 minut to Chelsea podobała mi się w tym meczu, były momenty, gdzie klepali i nie dali powąchać piłki Paryżanom. W minionym tygodniu przeznaczonym na mecze pucharowe gładko wygrali nad Manchesterem City 5:1, aczkolwiek Obywatele wyszli dość mocno rezerwowym składem. Jednak wyniku i gry odebrać The Blues nie można.
Z gier bezpośrednich, wynika, że w ostatnich latach zaledwie raz nie było BTSa kiedy to Soton wygrali na St. Mary’s. Począwszy od 2013 roku – bo nie ma co przywoływać meczy z roku 2004 – zaledwie w 1/8 piłki nie lądowały w bramkach obu drużyn. Mam nadzieję, że w sobotnie popołudnie nie będzie inaczej i będziemy świadkami kolejnego ciekawego widowiska między tymi drużynami.
godz. 16:00, Southampton – Chelsea, typ; BTS, kurs: 1.80, bet365