Szkoleniowiec Lecha Poznań Jan Urban nie miał żadnych pretensji do swoich podopiecznych po bezbramkowym remisie z Lechią Gdańsk.
– Wydaje mi się, że w pierwszej połowie kontrolowaliśmy spotkanie. Graliśmy tak, jak to sobie ustaliliśmy – podkreślił Urban, cytowany przez oficjalną stronę Lecha.
– Lechia grała dużą ilością zawodników przed linią piłki, a każdy odbiór w środkowej strefie kontrowaliśmy – zaznaczył opiekun „Kolejorza”, który po tym spotkaniu zajmuje dopiero siódme miejsce w grupie mistrzowskiej.
– W drugiej połowie było tego trochę mniej, a w końcówce goście mieli swoją okazję. Nie mam pretensji do zawodników jeśli chodzi o walkę lub zaangażowanie, ale kluczem tej gry są bramki i w tym elemencie mamy problem – przyznał Urban, który w najbliższy poniedziałek poprowadzi Lech w finale Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa na Stadionie Narodowym.
– Finały są po to, żeby je wygrywać. Spodziewam się dobrego spotkania, a naszym zadaniem jest jak najlepiej przygotować się do tego starcia. Zawodnicy są świadomi tego, jak ważny mecz czeka ich w poniedziałek – podsumował trener mistrzów Polski.
(za lechpoznan.pl)