Szkoleniowiec Manchesteru United Louis van Gaal w rozmowie z angielskimi mediami przyznał, że kibice nie muszą przypominać mu o konieczności atakowania bramki rywala. Holenderski taktyk zdaje sobie sprawę, że jego podopieczni muszą grać ofensywnie, by zdobywać bramki. Zdaje się jednak, że fani Czerwonych Diabłów nie są zbyt zadowoleni ze stylu gry, jaki prezentuje drużyna.
W meczu z West Bromwich Albion (2:0) na trybunach Old Trafford można było usłyszeć przyśpiewkę „Attack! Attack! Attack!”. Były selekcjoner Oranje stwierdził więc: – Wiem jakie są odczucia fanów. Musimy atakować lepiej przeciwko ekipom, które tak dobrze się bronią. To jednak najtrudniejszy sposób gry, który może prezentować zespół.
– Jestem zawsze zadowolony z zachowania kibiców i trzeba zaakceptować ich opinię. Myślę jednak, że duży wpływ na ich zdanie miał Paul Scholes i krytyka, której ostatnio było pełno w mediach – dodał zirytowany Holender.
– Kibice muszą również analizować grę. Kiedy krzyczysz „atak, atak, atak!”, a drużyna atakuje przez 85 minut, to musisz się zastanowić, czy to na pewno właściwa przyśpiewka – ironizował. – Nasi sympatycy chcą, byśmy strzelali więcej. Moja mama to wie, moja babcia to wie. To przecież najważniejsze w piłce – podsumował trener angielskiej ekipy.