W niedzielę Arsenal Londyn pokonał przed własną publicznością Manchester United 3:0 w najciekawszym spotkaniu 8. kolejki angielskiej Premier League. Louis van Gaal nie ukrywał rozczarowania zarówno grą swoich podopiecznych, jak i wynikiem. – Wciąż zastanawiam się nad tym, co poszło nie tak – mówił na konferencji prasowej.
– Jeśli rozpoczynasz mecz w taki sposób, to nie masz szans na zwycięstwo. Nasza pomoc nie była wystarczająco zwarta, a rywal potrafił to wykorzystać. Już wcześniej powiedziałem, że jest to fantastyczny zespół. Kiedy oddasz im dużo przestrzeni, to utrudniasz sobie zadanie. Już po pięciu minutach przegrywaliśmy 0:2 – skomentował holenderski taktyk.
– Oczywiście, jestem zaskoczony, bo nie spodziewałem się takiego rezultatu. Przyjechaliśmy tutaj jako lider – wygraliśmy ostatnie cztery pojedynki. Chcieliśmy obronić pierwsze miejsce, co było przecież możliwe. Rozpoczęliśmy to spotkanie bez emocji. Trudno to zrozumieć i musimy znaleźć rozwiązanie – deklarował Van Gaal.
– Nigdy nie widziałem, żeby mój zespół grał tak słabo. Zadaję pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy zawodnikom – przyznał Holender. – Towarzyszy nam wiele emocji, a ja sam jestem emocjonalny. Nie mogłem nic zmienić. ponieważ nie zawiódł tylko jeden piłkarz, ale – moim zdaniem – połowa zespołu – dodał były selekcjoner Oranje i równocześnie stwierdził, że to był „najgorszy Manchester pod jego wodzą, jaki pamięta”.
Kanonierzy wyprzedzili Czerwone Diabły i awansowali na pozycję wicelidera, natomiast Czerwone Diabły z takim samym dorobkiem punktowym są na trzecim miejscu.