O tym, że we wschodniej części Ukrainy nie jest spokojnie świadczą chociażby doniesienia z ostatnich godzin: Donieck – miastem wstrząsa eksplozja, ponownie ostrzelany zostaje stadion Szachtara, a dzieci muszą kryć się w schronach, Ługańsk – rosyjskie czołgi poruszają się po mieście, wreszcie Charków – pojazd z bronią i granatami zostaje zatrzymany na rogatkach miasta. W środę legioniści zmierzą się z Metalistem w Kijowie, około 800 kilometrów od epicentrum walk, a niespełna 500 od siedziby Metalista.
– Musimy się skupić na meczu, nie możemy zwracać uwagi na to, co dzieje się wokół. Graczom Metalista zapewne trudno koncentrować się jedynie na futbolu, gdyż mają trochę większe problemy – uważa Ivica Vrdoljak, kapitan „Wojskowych” cytowany przez legia.net. Chorwat ma nie tylko rację, ale i doświadczenie, gdyż w młodości sam był świadkiem konfliktu na Bałkanach.
Piłkarze charkowskiej drużyny do spotkania przygotowują się na własnym terenie, w niepewności. Mecze ligowe też na ogół rozgrywają na Oblasny Sport Komplex. Na ostatnim domowym spotkaniu z Metalurgiem Zaporoże pojawiło się nieco ponad 12 tysięcy widzów. Już sprzedawane są wejściówki na kolejne konfrontacje z krajowymi rywalami. W europejskich pucharach, UEFA na takie ryzyko się nie zgadza. W grę wchodzą wtedy obiekty w Kijowie lub Lwowie.
Przez niestabilną sytuację na Ukrainie przed startem sezonu mogliśmy obserwować exodus zagranicznych zawodników z Metalista. Jose Sosa, Willian, Jonathan Cristaldo czy Alejandro Gomez, to tylko niektórzy z graczy, którzy z obawy przed tym co może się wydarzyć, zdecydowali się na transfery do innych klubów – niektórzy nawet nie chcieli wrócić do kraju swojego pracodawcy.
Wydawało się, że rundę jesienną zespół dokończy w obecnym składzie, ale w ostatnich dniach na ucieczkę zdecydował się dotychczasowy lider żółto-niebieskich, Cleiton Xavier. Oficjalnie ma problemy żołądkowe, ale nikt specjalnie nie kryje, że 31-latek wrócił do swojego kraju. To wielka strata dla ekipy Igora Rahajewa, gdyż Brazylijczyk w 12 występach trafiał do bramek rywali 8 razy. Nie wiadomo co dzieje się ze stoperem Papą Guaye. Regularnie dotąd grający Senegalczyk nie pojawia się ostatnio w składzie i trudno stwierdzić czy zaprezentuje się przeciwko Legii.