Vuković: Nie ma co się modlić, liczy się tylko zwycięstwo

Trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković nie traci wiary w kolejny mistrzowski tytuł stołecznej drużyny na finiszu zmagań LOTTO Ekstraklasy.

Podopieczni serbskiego szkoleniowca zakończą sezon 2018/19 konfrontacją przeciwko Zagłębiu Lubin. Ewentualna wygrana, przy stracie punktów Piasta Gliwice w meczu z Lechem Poznań, pozwoli ekipie z Łazienkowskiej obronić mistrzowski tytuł.

– Nie może zdarzyć się nic nieprawdopodobnego. Jeżeli popatrzymy na to, jak wygląda liga i jak wyrównane są spotkania, to uważam, że zarówno nas, jak i Piasta czekają bardzo trudne mecze. Biorąc to wszystko pod uwagę sądzę, że wszystko jest możliwe – wyznał Vuković dla oficjalnego serwisu Legii.

– Nie ma co się modlić. Jesteśmy przed meczem, który chcemy wygrać i tak też się nastawiamy. Mamy za sobą złą serię trzech meczów bez zwycięstwa. Chęć zakończenia sezonu wygraną jest duża i zrobimy wszystko, aby tak właśnie się stało. Atmosfera jest taka, jak przed ostatnim meczem w sezonie, pełna koncentracji – podkreślił opiekun stołecznej drużyny.

– Na ocenę i analizę całego sezonu przyjdzie czas. W tej chwili trzeba skupić się na ostatnim meczu. Jeżeli nie zdobędziemy mistrzostwa będziemy zastanawiać się, kiedy je przegraliśmy. To kolejny sezon, w którym walczymy o tytuł w ostatniej kolejce. Do tej pory mieliśmy wszystko w swoich rękach, tym razem tak nie jest – kontynuował Serb.

– Chcemy wygrać mecz i zdobyć trzy punkty, dlatego nie będziemy czekać na cokolwiek i kalkulować. Remis nic nam nie daje. Liczy się tylko zwycięstwo. Kibice mają swoje spojrzenie i nie mi to oceniać. Nie wyobrażam sobie, będąc zawodnikiem, że komukolwiek pozwoliłbym celowo wygrać mecz. Z tej strony jest to sytuacja niewyobrażalna. Jest coś takiego jak karma – podsumował Vuković.

(za legia.com)