– Jesteśmy umówieni na spokojne wprowadzenie mnie w system działania Akademii i całego klubu. Po półroczu, w trakcie którego zapoznam się ze wszystkim, będę miał już o wiele większą wiedzę na temat ich funkcjonowania, a Legia zdecyduje, do jakiej grupy wiekowej zawodników mnie przydzieli. To kierunek, jaki obrałem i myślę, że jestem w stanie sporo zaoferować klubowi, a jednocześnie się nieustannie rozwijać. Uważam, że obie strony na tym skorzystają – opowiada dla legia.com o swojej nowej roli Aleksandar Vuković.
– Mam duże rozeznanie w rynku bałkańskim i mogę szybko zdobywać informacje na temat zawodników z tych regionów. Jeśli będzie taka potrzeba, z przyjemnością posłużę klubowi również pod tym względem. Nawet jeśli sam nie będę znał danego zawodnika, bez trudu zasięgnę po opinie odpowiednich osób, by jak najbardziej przybliżyć jego sylwetkę – przyznał były piłkarz m.in. Legii i Korony Kielce.
– Cieszę się, że będę przy Łazienkowskiej 3 częściej, niż bywałem przez ostatnie lata. Po rozmowach z prezesem Leśnodorskim i sposobie funkcjonowania klubu jestem zachwycony i gdyby było tak również w 2008 roku, na pewno bym się stąd nie ruszał. Czasu się jednak nie cofnie, więc warto patrzeć w przyszłość. Cieszę się z doświadczeń, które nabyłem w Kielcach… nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Legia to mój piłkarski dom. To miejsce, gdzie zaistniałem i osiągnąłem sukcesy, a jednocześnie najwięcej stąd otrzymałem. Zawsze powtarzałem, że dłużej niż piłkarzem jestem kibicem. Wiem, co to znaczy być kibicem. Przez całe swoje życie kibicuję Partizanowi Belgrad, a od wielu lat również Legii Warszawa, bo czuję do tego klubu ogromny sentyment i wielką więź – podsumował „Vuko”.