Dyrektor sportowy Górnika Zabrze, Robert Warzycha spędza okres świąteczny z najbliższą rodziną w Columbus. Na amerykańskiej ziemi powitał także nowy rok. – Marzę o tym, by w nowym roku wszystko układało się po naszej myśli! – mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubową Warzycha.
– Nawet w trakcie urlopu świątecznego myślę o planach treningowych, o pierwszych zajęciach przewidzianych na 7 stycznia. Wszystko jest poukładane, zaczynamy badaniami wydolnościowymi na katowickiej AWF, a potem normalne treningi – powiedział Warzycha.
– Nasza kadra zawodnicza jest nieliczna i będziemy robili wszystko, by ci, którzy grali u nas jesienią zostali w klubie. Ale nie można wykluczyć kontuzji, czy też transferu do innego klubu. Dla mnie ważne jest to, by doszło do uzupełnień na niektórych pozycjach. Przy okazji chciałbym zdementować informację w mediach, że niby „liczę się z odejściem z drużyny Radka Sobolewskiego”. Nic takiego nie powiedziałem, naprawdę jestem bardzo zdziwiony tym, że ukazało się w mediach coś, czego nie mówiłem – zaznaczył.
– Marzę o tym, by wszystko układało się po naszej myśli. By wszystko poukładało się w klubie i Górnik mógł działać w sposób profesjonalny. Marzę także o tym, by zespół zajął jak najwyższe miejsce w lidze, oczywiście w górnej „ósemce”, by swoją grą zadowolił kibiców, trenerów, działaczy i samych piłkarzy – podsumował Warzycha.