– Czy to był najgorszy występ w defensywie mojego Arsenalu? Trudno mi sięgać pamięcią 19 lat wstecz, by wydawać takie sądy. Graliśmy fatalnie w obronie, to był nieudany występ – mówił zmartwiony Arsene Wenger. W środę Kanonierzy przegrali z Bayernem Monachium aż 1:5 w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
By myśleć o awansie do 1/8 finału Kanonierzy potrzebują wygranej nad Dinamem Zagrzeb, porażki Olympiakosu Pireus z Bawarczykami oraz wyjazdowego zwycięstwa nad Grekami różnicą dwóch goli albo 4:3, 5:4 itd. – Mamy małą, ale realną szansę. Jeśli Bayern zagra tak jak przeciwko nam, z pewnością pokona Olympiakos – zauważa francuski taktyk.
– Musimy stawić czoło rzeczywistości – to spotkanie w naszym wykonaniu nie było dobre. Zupełnie inaczej ma się sprawa z Bayernem, który zagrał świetnie. Z taką obroną jaką mieliśmy w tym meczu, daleko nie zajdziemy. Nasza defensywa nie istniała – grzmiał Wenger.