Wilde-Donald Guerrier: Moja dobra forma to zasługa trenera

Skrzydłowy Wisły Kraków Wilde-Donald Guerrier przyznał w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu, iż jego bardzo dobra dyspozycja w ostatnich spotkaniach to zasługa przede wszystkim Kazimierza Moskala.

26-latek w ostatnich trzech spotkaniach zdobył cztery bramki. Szczególnie udany dla byłego gracza America Cayes był mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:2) w ramach 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, w którym dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W efekcie zapewnił on Białej Gwieździe bardzo cenny punkt.

– Przede wszystkim to zasługa trenera, który obdarzył mnie zaufaniem, a gdy ma jakieś uwagi, to dużo ze mną rozmawia. Chciałbym bardzo podkreślić jego wpływ na moją osobę i dyspozycję. Nie możemy również zapomnieć, że nie byłoby tych bramek, gdyby nie koledzy z drużyny. Za każdym razem dostaję bardzo dobre podanie od partnerów z boiska, a moim zadaniem jest wykończyć dobrze akcję – stwierdził reprezentant Haiti.

– Byłem bardzo zaskoczony, ponieważ pomyślałem, że bramkarz wybroni ten strzał. Nie trafiłem dobrze w piłkę, a kiedy zobaczyłem, że futbolówka wtoczyła się do bramki, to byłem przede wszystkim zdziwiony. Z tego powodu moja radość nie była tak okazała – dodał.

Do Wisły Wilde-Donald Guerrier trafił latem 2013 roku. Od tamtego momentu rozegrał on w barwach krakowskiego zespołu 49 meczów, w których strzelił 12 bramek.