Już w sobotę kibiców czekają kolejne Wielkie Derby Krakowa. Szkoleniowiec Wisły Kazimierz Moskal przyznał, że w głowie ma już koncepcję składu na to spotkanie.
– Mam pewną koncepcję, aczkolwiek zostawiam sobie jakąś furtkę na ewentualne zmiany. Mówiąc wprost: mam jeszcze jakieś wątpliwości. Wiadomo, że zagramy bez wykartkowanego Sadloka oraz kontuzjowanego Sarkiego – stwierdził na piątkowej konferencji prasowej.
Haitańczyka czeka dłuższa przerwa w grze, ponieważ w meczu z Legią (2:2) zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. – Na takie zdarzenia nie mamy wpływu i trzeba mieć to wkalkulowane, natomiast po występie w Warszawie trzeba też powiedzieć, że Sarki zaprezentował się całkiem dobrze. Kto wie, czy jakby był zdrowy i mógłbym na niego liczyć, to nie wystąpiłby od pierwszej minuty. Pewnie czeka go dłuższy rozbrat z piłką, ale niestety, takie rzeczy się zdarzają – dodał opiekun krakowian.
– Czasami skład trzeba ustawiać pod przeciwnika, chcieliśmy grać w Warszawie w piłkę i starać się stwarzać sobie sytuacje, stąd też pomyślałem, aby Łukasz [Garguła – przyp.red] wystąpił w tej roli. Czy ma szanse w kolejnych meczach? Myślę, że tak – powiedział enigmatycznie Moskal.
Czy Wisła ma jakiś sposób na sąsiadów z drugiej strony Błoń? – Przede wszystkim musimy być zorganizowani i czujni. Chcemy grać w piłkę i prowadzić grę, ale nie możemy zapomnieć, że Cracovia jest groźna w kontratakach. Potrafią sobie stworzyć sytuacje bramkowe, szczególnie po szybkim odbiorze i przy wykorzystaniu swoich skrzydeł – podsumował trener.
Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18:00 na stadionie Reymonta 22.