Piłkarz Lechii Gdańsk Piotr Wiśniewski w swoim ostatnim wywiadzie wypowiedział się na temat ostatnich meczów w wykonaniu jego drużyny.
Zawodnik, który po ligowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław obiecywał ciężką pracę na treningach, we wczorajszym meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice strzelił dwie bramki.
– Przez dwa dni nie da się wiele poprawić, ale cieszy to, że dwukrotnie udało mi się pokonać bramkarza Puszczy. Po prostu miałem swój dzień – stwierdził zawodnik cytowany przez oficjalną klubową stronę.
– Najważniejsze w tym spotkaniu było wywalczenie awansu do kolejnej rundy. Na pewno nie było to aż tak łatwe spotkanie, jak może to sugerować wynik. Tym bardziej, że w pamięci mieliśmy ubiegłoroczną wpadkę z drugoligową Stalą Stalowa Wola. Musieliśmy się nabiegać, bo rywale też bardzo chcieli wygrać i stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. My podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani i efektem jest wysoki końcowy rezultat – przekonywał pomocnik Lechii, dodając, że wygrana to dobry prognostyk przed kolejnym ligowym meczem z Wisłą Kraków – dodał.
– Myślę, że remis ze Śląskiem i środowe zwycięstwo z Puszczą mocno nas podbuduje i sprawi, że wskoczymy na poziom, na którym chcielibyśmy się znajdować od początku sezonu. Uważam, że stać nas na wiele i wkrótce powinniśmy to pokazać na boisku – zakończył.
Lechia w kolejnej rundzie rozgrywek Pucharu Polski zmierzy się 23 września z Legią Warszawa.