Parma FC jest o krok od degradacji do Serie D. Sytuacja włoskiego klubu skomplikowała się po tym, jak Guseppe Corrado zerwał rozmowy w sprawie definitywnego wykupienia drużyny z rąk dotychczasowego właściciela.
Ekipa ze Stadio Ennio Tardini, aby zbliżający się wielkimi krokami sezon 2015/2016 rozpocząć na drugim szczeblu rozgrywkowym we Włoszech musi uregulować wynoszący niemal 23 miliony euro dług.
Co więcej na spłatę zadłużenia Gialloblu, którzy z wielkim hukiem opuścili Serie A, mają już tylko kilka dni, albowiem ostateczny termin, w którym muszą oni zaprezentować dokumentacje ze znormalizowanymi już finansami zespołu mija 25 czerwca.
Brak stosownych materiałów będzie oznaczał ostateczny upadek klubu, który od lat kojarzył się przede wszystkim z piłką na najwyższym poziomie. W efekcie Parma FC odbudowywanie drużyny będzie musiała rozpocząć od Serie D.
Na chwilę obecną jedyną osobą mogącą uratować trzykrotnego zdobywcę Pucharu Włoch jest były legendarny bejsbolista Mike Piazza, który podczas swojej wieloletniej kariery bronił barw takich zespołów jak Florida Marlins, New York Mets, czy też San Diego Padres.