Patryk Wolański latem może jednak odejść z Widzewa. Warunkiem jest jednak oferta, która zadowoli władze łódzkiego klubu. Na razie takiej propozycji nie ma – podał portal widzewiak.pl.
Przypomnijmy, że przed tygodniem nowy prezes Sylwester Cacek zapowiedział, że poza Eduardsem Visnjakovsem i Veljko Batroviciem nikt więcej z klubu nie odejdzie. Ambitny Wolański nie najlepiej przyjął te słowa. W wywiadzie dla „Widzewiaka” wyraził nadzieję, że jeśli ciekawa oferta się pojawi, to klub nie będzie mu blokował możliwości rozwoju.
W środę piłkarz i jego menadżer spotkali się z władzami klubu, by rozmawiać o przyszłości golkipera. Wymogli deklarację, że Widzew puści go, jeśli pojawi się atrakcyjna propozycja. Chodzi o ofertę z zagranicznego klubu, bo głównie tam menadżer szuka Wolańskiemu klubu.
Jeśli Widzew sprzeda Wolańskiego, to znajdzie się w trudnej sytuacji, bo będzie miał tylko dwóch bramkarzy: Macieja Krakowiaka i Mateusza Wlazłowskiego. Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu rozwiązano umowę z Maciejem Mielcarzem. Tym większa jest konieczność pozyskania wartościowego golkipera.
Wydawało się, że takim będzie Seweryn Derbisz, ale po nieudanym sparingu z Wisłą Płock (0:5), zrezygnowano z niego. W czwartek z zespołem trenował inny golkiper – Przemysław Frąckowiak z Motoru Lublin.
Add Comment