Pomocnik FC Barcelona, Xavi Hernandez wyjawił, iż w letnim okienku transferowym był o krok od przenosin do New York City.
– Zapadła decyzja, że wyjeżdżam do Nowego Jorku. Wszystko było już ustalone. Zadzwonił do mnie Bartomeu i wszystko się zmieniło. Potem to ja zadzwoniłem do swojego agenta i powiedziałem mu, że chcą, abym tutaj został – wyjaśnił były reprezentant Hiszpanii w rozmowie z katalońską gazetą „Sport”.
– Zanim wyjechałem na mistrzostwa świata do Brazylii, to myślałem, że mój czas w Barcelonie się skończył. Nie czułem się przydatny. Po mundialu otrzymałem telefon od Bartomeu, a następnie rozmawiałem z Luisem Enrique – dodał 34-letni pomocnik.
– Przekonał mnie, to było decydujące. Mieliśmy już z żoną spakowane walizki, aby wyjechać do Nowego Jorku – wyjawił popularny „El Maestro”.
Xavi Hernandez nie może narzekać na brak występów w drużynie prowadzonej przez Luisa Enrique. Jak do tej pory wystąpił łącznie w osiemnastu meczach, w których zdobył bramkę i zanotował trzy asysty.