Obrońca Manchesteru City Pablo Zabaleta wierzy, że nareszcie zakończyły się jego problemy z kontuzjami. Argentyńczyk przez pierwsze dwa miesiące sezonu pauzował z powodu urazu kolana. Na boisko powrócił w październiku, ale tylko na pięć meczów.
Piłkarz uszkodził bowiem wiązadło w meczu Capital One Cup przeciwko Crystal Palace i na kolejne dwa miesiące musiał pożegnać się z piłką. – Z kolanem jest już dobrze i czułem się świetnie podczas treningów w ostatnich dniach – powiedział Zabaleta.
– Parę dni przed meczem z Sunderlandem rozpocząłem pełny trening. Potrzebowałem jeszcze kilku intensywnych sesji treningowych z drużyną, żeby wrócić do formy. Dobrze było znaleźć się na ławce przeciwko Leicester – dodał doświadczony defensor.
– Uszkodziłem to samo wiązadło co na początku sezonu, ale trochę inny jego fragment. To był po prostu pech. Widziałem się ze specjalistą, żeby upewnić się, że wrócę na sto procent i uraz się nie powtórzy. Wziąłem kilka zastrzyków i czuję się doskonale – zaznaczył Zabaleta.
– Teraz potrzebuję jedynie kilku pojedynków, by wrócić do formy. Mamy dużo spotkań w styczniu i ważne jest, żebyśmy mieli jak najwięcej zdrowych zawodników. To bardzo ważna część sezonu – zauważył zawodnik The Citizens.