Górnik Zabrze nie potrafił odnieść zwycięstwa w dziewiątym meczu z rzędu. Piłkarze Jana Żurka przegrali na wyjeździe 1:2 z Koroną Kielce. Trener gości powiedział na konferencji prasowej, że jego zespół stwarzał sobie sytuacje bramkowe, ale nie był w stanie ich wykorzystać.
– Przyjechaliśmy do Kielc z dużymi nadziejami. Na początku spotkania straciliśmy bramkę, ale później było dobrze. Prowadziliśmy grę i mieliśmy sytuacje bramkowe. Powinniśmy wyjść na prowadzenie. W drugiej połowie meczu również mieliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Trener Korony przeprowadził dobre zmiany. U nas zawodnicy, którzy weszli na boisko nie wnieśli tak dużej jakości. To było twarde spotkanie. Obie drużyny grały agresywnie. Najgorsze jest to, że przegraliśmy – powiedział Żurek.
Jedynego gola dla Górnika strzelił Mariusz Przybylski. Trafienia dla gospodarzy zaliczyli Vlastimir Jovanović i Siergiej Pilipczuk.
Po rundzie zasadniczej, zabrzańska drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Ma cztery punkty straty do bezpiecznej strefy.