– Nie przyjechaliśmy tylko zagrać mecz i później koncentrować się na lidze. Z Esbjergiem będziemy walczyć o awans, bo chcemy dalej grać w pucharach – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Ruchu Chorzów trener Jan Kocian.
– W porównaniu do pierwszego spotkania z Esbjerg doszło do jednej zmiany w kadrze meczowej. W miejsce Martina Konczkowskiego jest z nami Rołand Gigołajew, który rozegrał 90 minut w Bielsku. Na pozycji prawego obrońcy mogą grać Helik, Kuś i Szyndrowski, a brakowało alternatywy dla Daniela Dziwniela, stąd obecność „Gigo”. Michał Szewczyk ostatnio trenował indywidualnie, ale myślę, że wszystko będzie w porządku i będzie do naszej dyspozycji – dodał.
Szkoleniowiec „Niebieskich” zapewnia, że jego podopieczni na pewno nie odpuszczą rywalizacji w europejskich pucharach i w czwartek będą walczyć o awans do kolejnej rundy. – Granie co trzy dni nie jest łatwe, ale chcemy powalczyć o awans. Nie przyjechaliśmy tylko zagrać mecz i później koncentrować się na lidze. Wiadomo, Ekstraklasa jest na pierwszym miejscu w naszej hierarchii, ale z Esbjergiem będziemy walczyć o awans, bo chcemy dalej grać w pucharach – zapewnił trener Kocian.
– Na pierwszy mecz w Gliwicach Esbjerg nie wyszedł w składzie, którego się spodziewaliśmy. Było kilka zmian spowodowanych kontuzjami. Mieli problemy na lewej stronie. Wiemy, że lewy obrońca Knudsen grał w ostatnim ligowym meczu i również powinien być gotowy do gry. Podobnie Portugalczyk Gomes, który w Gliwicach wszedł z ławki w drugiej połowie. To również podstawowy zawodnik duńskiego zespołu. Niepewny jest z kolei występ Hansa Henrika Andreasena. Na pierwszy mecz byliśmy dobrze przygotowani taktycznie. Myślę, że ich sposób gry za bardzo się nie zmieni. Esbjerg ma swój styl i system gry, ale niczym nas nie zaskoczyli w pierwszym mecz – zakończył.
Add Comment