Miejsce Burnley jest w Championship, BPL to nie liga dla nich. Kadra nie jest odpowiednia do tej ligi, gra również.
Nie wiem czy typ nie jest troszkę subiektywny grany okiem kibica, ale staram się na mecze The Gunners patrzeć obiektywnie. Póki co swoją grą nie zachwycają. Formą imponuje kilku zawodników, a szczególnie jeden z moich ulubieńców. Swoją drogą chyba jeden z lepszych transferów w Premier League w tym sezonie o ile nie najlepszy – Alexis Sanchez.
Ten gość prawie w każdym meczu ciągnie Kanonierów za uszy po jakieś punkty, zalicza asysty, strzela bramki. Przykład? Ostatni mecz z Sunderlandem, harował i się opłaciło, czego efektem były dwie bramki Chilijczyka i wygrana 0:2 The Gunners. Mimo słabej gry Arsenalu, da się dostrzec pozytywy chociażby w jego dobrej formie. Gra Welbecka też mi się podoba, aczkolwiek ostatnio troszkę jakby spuścił z tonu. Mam nadzieję, że ta wygrana będzie swego typu wyjściem z tego dołka, bo czas nareszcie z niego wyjść.
Skoro tydzień temu dali radę na wyjeździe z Czarnymi Kotami, to czemu nie mają dać rady z ekipą teoretycznie słabszą? Wydaje mi się, że sobie poradzą. Bardzo możliwy jest też typ bułeczki. Dla mnie najprawdopodobniej pewne 2:0, może może 3:0, ale nie więcej, choć szczerze – bardzo bym chciał. Ostatnie 4/5 spotkań Arsenal wygrywał przynajmniej dwoma bramkami. Na Emirates grali dwa razy w roku ’09 i ’10, dwukrotnie wygrali handicapem. Jak dla mnie dwubramkowe zwycięstwo Arsenalu jest jak najbardziej w ich zasięgu.
Arsenal – Burnley / Godzina 16:00 / Typ : 1 (-1,5) / Kurs 1.80 / bet365