Trener Henning Berg powiedział na konferencji prasowej, że jego drużyna nie rozegrała najlepszego meczu, ale jest zadowolony z mentalności jaką zaprezentowali piłkarze. Legia zremisowała na własnym stadionie z Wisłą Kraków 2:2, dwukrotnie odrabiając stratę.
– Jestem zadowolony z mentalności moich zawodników. Dwa razy przegrywaliśmy, a udawało nam się odrobić straty. Mogliśmy zagrać lepiej. Trudno było nam znaleźć odpowiedni rytm i tempo. Wisła w pierwszej połowie broniła się głęboko. Mimo to, udało nam się znaleźć momenty dekoncentracji rywali. Saganowski fenomenalnie podał do Żyro, a ten świetnie wykończył akcję – powiedział Berg.
– Mecz był trudny z powodu złego stanu boiska i dobrej postawy Wisły. Mieliśmy pecha przy obu bramkach. Wisła strzeliła pierwszego gola po rzucie rożnym, który nie powinien zostać podyktowany. Potem jednak źle pokryliśmy rywali – dodał trener Legii.
– Wisła miała tak naprawdę jedną dobrą okazję wypracowaną po akcji. Po strzale Stilicia, Bereszyński wybił piłkę w nieprawdopodobny sposób. Nie zagraliśmy najlepszego spotkania. Cieszę się, że nie przegraliśmy. Zwiększyliśmy przewagę nad rywalami w lidze. Zawsze trudno gra się przeciwko zespołowi, który zmienił trenera – stwierdził Norweg.
– Gdy Sarki doznał kontuzji, gra nie była wznawiana przez kilka minut. Arbiter powinien doliczyć dwa razy więcej czasu. Może mielibyśmy wtedy okazję, żeby strzelić decydującego gola – skomentował pracę sędziego Henning Berg.
