Mariusz Rumak powiedział na konferencji prasowej, że Legia w spotkaniu z jego zespołem stworzyła znacznie więcej sytuacji bramkowych, a gole strzeliła po indywidualnych błędach piłkarzy Zawiszy. Zespół z Bydgoszczy przegrał na wyjeździe 0:2.
– Przyjechaliśmy do Warszawy zagrać dobre spotkanie. Momentami graliśmy dobrze, ale zbyt łatwo straciliśmy dzisiaj bramki. Takie błędy nie powinny, a wręcz nie mogą nam się przytrafiać. Szczerze mówiąc Legia miała więcej sytuacji, ale obrony Grzegorza Sandomierskiego zapobiegły utracie gola. Do końca nie wiem w jakiej dyspozycji był bramkarz gospodarzy, bo dopiero w końcówce jego kunszt sprawdził Kamil Drygas. Na szczęście żaden z czterech zagrożonych absencją gracz nie zobaczył dzisiaj żółtej kartki i wszyscy są zdrowi. To ważne, bo w piątek zagramy mecz z Cracovią o sześć punktów – powiedział Mariusz Rumak.
Jego drużyna przegrała pierwszy mecz w tym roku. W poprzednich ośmiu spotkaniach Zawisza zdobył dwadzieścia punktów. Bydgoski klub zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Ma dwa punkty straty do czternastej Cracovii.
– Reaguje się tak jak przeciwnik pozwala. Rywal dzisiaj nam na wiele nie pozwolił. Po zdobyciu goli, Legia nabrała pewności siebie. Moi piłkarze do końca chcieli strzelić bramkę. Staraliśmy się robić wszystko, co w naszej mocy żeby zdobyć gola, ale nie mieliśmy wielu okazji – dodał trener Zawiszy.
