Terek Grozny wygrał przed własną publicznością 4:2 ze Spartakiem Moskwa w meczu 27. kolejki rosyjskiej Premjer Ligi. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gospodarzy spędził Marcin Komorowski, w kadrze zespołu zabrakło za to Macieja Rybusa.
Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gości z Moskwy. Najpierw do siatki Tereka trafił w 26. minucie Krotov, a kwadrans później czerwoną kartką ukarany został Ivanov i zespół z Groznego zmuszony był kończyć ten mecz w dziesiątkę.
Po zmianie stron Terek wyszedł na boisko jakby odmieniony. W przeciągu czterech minut dwa gole zdobył Mbengue i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 75. minucie stan meczu wyrównał jednak Promes.
Ambitni gracze trenera Rakhimova pomimo gry w osłabieniu walczyli o upragnione trzy punkty do samego końca. Ich wysiłek opłacił się w doliczonym czasie gry: dwie bramki Ailtona pogrążyły Spartaka i komplet oczek został w Groznym.
Dzięki drugiemu z rzędu zwycięstwu, Terek pewny jest utrzymania ósmej pozycji w tabeli. Spartak nadal jest szósty.
******
27. kolejka Premjer Ligi:
Terek Grozny – Spartak Moskwa 4:2 (0:1)
Bramki: Mbengue 49, 53, Ailton 90, 90+2 – Krotov 26, Promes 75
Czerwona kartka: Ivanov 40 (Terek)