W sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie, Polacy zagrają mecz z Gruzją w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy. Pomocnik Sevilli, Grzegorz Krychowiak powiedział na konferencji prasowej, że rywale „Biało-Czerwonych” są obecnie lepszym zespołem niż w listopadowym spotkaniu w Tbilisi.
– Siłą Gruzji jest kolektyw. Nasi rywale dobrze się bronią i mają rosłego napastnika. Często ich ataki zaczynają się od długiego podania. Wynik pierwszego meczu nie odzwierciedla trudu, jaki w niego włożyliśmy. W pierwszej połowie mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, ale to Gruzini pierwsi stworzyli groźną sytuację. Wtedy pomogły nam dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Po analizie, którą przeprowadził nasz sztab, wydaje mi się, że Gruzja ma teraz lepszy zespół niż w ostatnim spotkaniu – powiedział Grzegorz Krychowiak.
W meczu Polaków z Gruzinami w Tbilisi, piłkarze Adama Nawałki wygrali 4:0. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Później jednego z goli dla drużyny prowadzonej przez Adama Nawałkę strzelił Krychowiak.
W sobotnim spotkaniu Polski z Gruzją, nie będzie mógł wystąpić Kamil Glik. Obrońca Torino będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek.
– Kamil Glik to ważny zawodnik w naszej drużynie i będzie nam go brakowało. Pokazał swoje umiejętności w kadrze i w klubie. Każdy z nas jest jednak dobrze przygotowany i w razie potrzeby wykona swoją robotę – dodał obecny na konferencji prasowej, Łukasz Szukała.
– Obie drużyny będą grały w takich samych warunkach. Przez ostatnie dni, temperatura utrzymuje się na takim samym poziomie, więc zdążyliśmy się już do niej przyzwyczaić. W Polsce jest teraz całkiem zimno – zażartował obrońca występujący w klubie z Arabii Saudyjskiej, pytany o to, czy wysoka temperatura może przeszkadzać naszym reprezentantom.