Ruch Chorzów zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ramach 4. kolejki Ekstraklasy 1:1 (0:0). Jedyną bramkę dla Niebieskich strzelił Patryk Lipski, który nie ukrywa lekkiego rozczarowania podziałem punktów.
Dla młodego zawodnika gol w poniedziałkowym spotkaniu był pierwszym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co więcej, został on 225. graczem Ruchu Chorzów w historii, który zanotował trafienie w Ekstraklasie.
– Na pewno ta bramka lepiej by smakowała, gdybyśmy wygrali i zdobyli trzy punkty. Zabrakło kilku minut, żeby trzy punkty zostały na Cichej. Musimy, jednak uszanować ten punkt i walczyć dalej – powiedział Patryk Lipski, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu Chorzów.
– Szkoda, że nie wykorzystaliśmy stworzonych okazji. Sam miałem jeszcze dwie dobre sytuacje, w których mogłem zdobyć gola. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach ta skuteczność będzie jeszcze lepsza – kontynuował.
– Nasi fani po raz kolejny pokazali klasę. Musimy im podziękować za głośny doping i wiarę w nas do samego końca. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będą dalej z nami, a frekwencja podczas meczu pucharowego będzie jeszcze lepsza! – dodał 21-latek.