Reprezentacja Polski już w czwartek zmierzy się na wyjeździe ze Szkocją w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji. Jak ujawnił tuż przed spotkaniem Sebastian Mila wszyscy w kadrze są świadomi, co mogą osiągnąć na Hampden Park.
Dla podopiecznych Adama Nawałki mecz ze Szkotami będzie przedostatnim w ramach kwalifikacji do Euro 2016. Jeżeli biało-czerwoni pokonają The Tartan Army, a Irlandia nie wygra u siebie z Niemcami to już od piątku Polacy będą mogli bukować sobie bilety do Francji.
– Adrenalina wśród nas rośnie, chcielibyśmy już zagrać ten mecz ze Szkotami. Obaw nie ma, jest natomiast pełna świadomość tego, o co gramy – powiedział Sebastian Mila, cytowany przez „lechia.pl”.
– Mamy swój cel i nie rozpraszają nas żadne prowokacje ze strony szkockiej prasy – kontynuował były zawodnik Śląska Wrocław.
– Wiemy, że Szkoci potrafią grać, pokazali nam to w Warszawie na Stadionie Narodowym, gdzie zremisowaliśmy 2:2 po naprawdę ciężkim spotkaniu. Innego nie spodziewamy się w Glasgow, trener uczula nas na odprawach o tym, czego możemy się spodziewać. Jesteśmy jednak nastawieni na naprawdę mocną walkę – zaznaczył.
– Dużo presji ściąga z nas Robert Lewandowski, prawdziwy kapitan na boisku i poza nim. Liczymy, że podtrzyma fantastyczną formę, jaką ostatnio prezentował w meczach Bayernu – dodał.