Jevtić: Przez kontuzje straciłem bardzo dużo

Szwajcarski pomocnik Lecha Poznań Darko Jevtić w ostatnim roku sporo przeszedł. Trzy kontuzje przeszkodziły mu w rozegraniu dużej liczny meczów, ale ostatecznie zawodnik pozostał optymistą.

Niespełna rok temu Jevtić wzbudzał duże zainteresowanie mediów. Wszystko było spowodowane ewentualnym powrotem piłkarza do FC Basel. Mistrz Szwajcarii jedynie wypożyczył pomocnika do Lecha i nie było wiadomo czy na wiosnę ten będzie grał przy Bułgarskiej. Jevticiowi jednocześnie wygasała umowa z FC Basel z czego skorzystał Kolejorz i zaproponował piłkarzowi pozostanie w Poznaniu. – Fajnie rozpoczął się ten rok, bo podpisałem kontrakt i wydawało się, że będzie naprawdę dobrze. Potem jednak złapałem kontuzję – przyznaje 22-letni lechita w rozmowie z oficjalną stroną mistrzów Polski.

Jevtić urazu pleców doznał w meczu z Pogonią Szczecin. Kontuzja wykluczyła go z gry na kilka tygodni i na boisko wrócił pod koniec sezonu. – To był udany powrót. Zagrałem dobry mecz z Legią, strzeliłem w nim bramkę. Pomogłem drużynie w wywalczeniu mistrzostwa, a to było dla mnie bardzo ważne – zaznacza środkowy pomocnik Kolejorza. – Fajnie wchodzi się do zespołu, w którym już w pierwszym roku zdobywa się mistrzostwo. Ja już jednak o nim nie myślę, bo mamy nowy sezon i znów walczymy o to samo. Poprawiliśmy pozycję i wszystko po podziale punktów jest możliwe – dodaje piłkarz cytowany przez lechpoznan.pl

Jeszcze przed jego rozpoczęciem obecnego sezonu Szwajcar przeszedł zabieg pachwiny i wrócił do gry po miesiącu na spotkanie z FC Basel. Potem jednak przytrafił się mu groźnie wyglądający uraz stawu skokowego. – Przez kontuzje straciłem bardzo dużo, rok temu zagrałem prawie w każdym meczu. Dużo czasu straciłem na szukanie formy, ale wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej – podkreśla Jevtić, który jest optymistą i wierzy w walkę o mistrzostwo Polski. – Sezon rozpoczęliśmy źle. Jeszcze dwa miesiące nikt by o mistrzostwie nie mówił i teraz też jest na to za wcześnie, ale wierzę, że się uda, bo mamy dobry zespół – kończy podopieczny Jana Urbana.