Nowy nabytek Górnika Zabrze, Szymon Matuszek przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że został dobrze przyjęty przez resztę zawodników drużyny.
– Atmosfera w zespole jest bardzo przyjemna, chłopaki są bardzo przyjaźnie nastawieni do nowych graczy. Integracja postępuje, w Górniku czuję się tak, jak bym tu spędził lata. Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że musimy tworzyć kolektyw. A wszystko zaczyna się od szatni i panującej w niej atmosfery. To jest podstawa sukcesu na boisku – powiedział 27-letni pomocnik cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Na zgrupowaniu, oczywiście, nie będziemy wypoczywać, ale ciężko pracować. Najważniejsze, że nie będą to sztuczne boiska jak w Grodzisku, że nie będzie już śniegu i niskich temperatur. Po to właśnie lecimy do Hiszpanii, by nie trenować i grać na śniegu, ale w dobrych warunkach, na dobrze przygotowanych boiskach. W Grodzisku pracowaliśmy przede wszystkim nad motoryką, kwestiami fizycznymi, w Hiszpanii będzie czas na szlifowanie techniki i taktyki – dodał.
W ostatnim sparingu podopieczni Leszka Ojrzyńskiego przegrali z Miedzią Legnica 0:3. Szymon Matuszek stwierdził, że porażka z pierwszoligowcem popsuła nieco humory w jego drużynie.
– To zespół, który gra w niższej klasie, ale mający w składzie byłych reprezentantów Polski, chociażby Łukasza Gargułę czy też Wojtka Łobodzińskiego. Dobrze znałem Miedź i widać było u tych chłopaków świeżość, mieli „szybką nóżkę”. A myśmy byli po pierwszym obozie, ciężkim treningu. Oczywiście to nas w żadnym wypadku nie tłumaczy. Każda porażka boli i ta też nas zabolała. Chcieliśmy po obozie w dobrych nastrojach wrócić szybko do rodzin, ale ta porażka popsuła na pewno humory. Z tyłu głowy to zawsze siedzi – zakończył.