Nowy nabytek Jagiellonii Białystok, Łukasz Burliga przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, iż cieszy się, że udało mu się dołączyć do drużyny prowadzonej przez Michała Probierza.
– Prócz Jagiellonii była jeszcze jedna propozycja z Polski. Były też dwie opcje wyjazdu zagranicznego, ale jedna nie przekonywała mnie sportowo, a druga nie zadowalała finansowo. Jagiellonia była mną zainteresowana od dłuższego czasu. Fajnie przychodzić do klubu, w którym czujesz, że wszyscy Cię chcą. Prezesi byli bardzo konkretni i nie mieliśmy problemów, żeby się dogadać – powiedział 27-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Z Jagiellonią kontrakt podpisałem już wcześniej. Po powrocie z pierwszego zgrupowania z Wisłą. Następnie kluby dogadywały się miedzy sobą. Wydawało się, że Jagiellonia i Wisła są już bliskie porozumienia, ale te gdzieś cały czas się oddalało. Piłka jednak nie była już po mojej stronie. Niemniej jednak cieszę się, że porozumienie udało się osiągnąć już teraz i będę mógł spokojnie patrzeć w przyszłość – dodał.
– W klubie przedstawiłem swoje stanowisko jasno, nie pozostawiałem żadnych niedomówień, chciałem, żeby wszystko było między mną i klubami w porządku. Miałem kilka opcji, ale Jagiellonia była najbardziej zdeterminowana i najbardziej konkretna. Nie było żadnego układania się z kimś za plecami którejś z zainteresowanych stron. Zarówno ja, jak i Jagiellonia i Wisła wszystko załatwiliśmy w cywilizowany sposób. ie ma spalonych mostów. To, że nie dogadamy się w Wiśle stało się jasne już wcześniej. Wydaje mi się, że w klubie nikt nie miał do mnie żadnych pretensji, bo o wszystkim informowałem odpowiednio wcześniej – kontynuował.
– Osobiście nie mogę na nic narzekać jeśli chodzi o Wisłę. Nie mogę powiedzieć o niej złego słowa, spędziłem w niej z przerwami 16 lat i rozstaliśmy się w zgodzie. O Jagiellonii i Białymstoku natomiast słyszałem same superlatywy. Słyszałem, że stolica Podlasia jest bardzo atrakcyjnym miejscem do życia. Klub idzie cały czas do przodu i stwierdziłem, że chce być częścią tej fali wznoszącej – zakończył.