– Zmiana trenera w Śląsku Wrocław jest pozytywna, widać lepszy poziom gry całej drużyn. Już z Koroną dobrze to wyglądało. Szkoda, że nie dociągnęli wygranej do końca. Widać pozytywy, np. jeśli chodzi o organizację gry w środku pola – przyznał w swoim ostatnim wywiadzie były trener Trójkolorowych, Władysław Żmuda.
– Niestety, teraz właśnie te dwa moje kluby są w strefie spadkowej. Mam nadzieję, że i jedni, i drudzy, zdołają się utrzymać. Choć większe szanse daje wrocławianom. Walka o utrzymanie będzie jednak toczyć się zapewne do samego końca, po podziale punktów sytuacja w dole tabeli bardzo się wyrówna – stwierdził szkoleniowiec wszech czasów zielono-biało-czerwonych, cytowany przez „slaskwroclaw.pl”.
– Zmiana trenera jest pozytywna, widać lepszy poziom gry całej drużyn. Już z Koroną dobrze to wyglądało, prowadzili 2:0 i szkoda, że nie dociągnęli wygranej do końca. Ale widać pozytywy, np. jeśli chodzi o organizację gry w środku pola. Twierdzę nawet, że ten potencjał, który jest w zespole, dotychczas nie był wykorzystany przez poprzednich trenerów – kontynuował.
– Czego więc ciągle brakuje w postawie Śląska? Jeżeli notuje się mecze takie jak z Ruchem, na 0:0, to widać, że brakuje napastników. Ci którzy grali w przodzie nie sprawowali się odpowiednio, w ogóle ofensywa nie działała jak należy. Ale ten debiutujący ostatnio Węgier Mervo mi się podobał. On się jednak musi wkomponować w zespół, zgrać z resztą zawodników – zaznaczył.
– Obserwowałem Lecha Poznań gdy grał z Górnikiem w Zabrze i twierdzę, że jest do pokonania. Co prawda wygrał z zabrzanami 2:0, ale ja wyżej oceniam poziom i siłę Śląska Wrocław niż Górnika – dodał.