– Byłoby super przełamać się w meczu z Lechem Poznań. Gol bardzo by mi pomógł. Bardzo długo na niego czekam. Jestem coraz bliżej, ale cały czas jeszcze czegoś brakuje. To frustrujące, bo czuję, że forma jest – przyznał w swoim ostatnim wywiadzie zawodnik Śląska Wrocław, Robert Pich.
Ostatnie trafienie doświadczony gracz w barwach zielono-biało-czerwonych zanotował pod koniec sierpnia 2015 roku. Wówczas 27-latek wpisał się na listę strzelców w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:1).
– Przyznam szczerze, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz cieszyłem się ze swojego gola. Gdyby udało się strzelić na wyjeździe mistrzowi Polski odblokowałbym się. Poza tym jako klub musimy zacząć wygrywać – stwierdził Słowak, cytowany przez „slaskwroclaw.pl”.
– Na razie byłem na liście rezerwowej. Nie jest łatwo przebić się do naszej reprezentacji. Muszę przekonać do siebie trenera kadry. Najlepiej zrobić to golami strzelanymi dla Śląska. Pomogę nimi klubowi oraz sobie – dodał piłkarz, który jeszcze nie zadebiutował w pierwszej reprezentacji Słowacji.
