Wisła Kraków wygrała na wyjeździe z Ruchem Chorzów 3:2 w ramach 29. kolejki Ekstraklasy. Tuż po zakończeniu rywalizacji bramkarz „Białej Gwiazdy”, Michał Miśkiewicz nie krył zadowolenia z uzyskanego rezultatu.
Dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka było to trzecie zwycięstwo z rzędu. – Odkąd zmienił się trener, nasza gra wygląda zdecydowanie lepiej. Stwarzamy sytuacje i potrafimy je wykorzystać. Niestety w pewnym momencie znowu straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy sobie wbić gola, który doprowadził do tej nerwówki. Nie możemy popełniać takich błędów – powiedział 27-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
W doliczonym czasie gry Miśkiewicz obronił rzut karny wykonywany przez Patryka Lipskiego i tym samym pomógł drużynie zdobyć komplet punktów. – Gra cały zespół. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Udało mi się dziś pomóc drużynie w najważniejszym momencie, ale nie czuję się bohaterem. Najważniejsze, że znowu zdołaliśmy zwyciężyć, bo to napędza nas do dalszej pracy – dodał.
Następnym ligowym rywalem Wisły Kraków będzie Zagłębie Lubin. – Mecz z Zagłębiem to będzie nasze spotkanie o wszystko i tak też do niego podejdziemy. Zespół z Lubina też ma o co walczyć i jest zdecydowanie lepszą drużyną niż jesienią, dlatego będzie to trudny mecz. Zrobimy jednak co w naszej mocy, by wygrać, bo jesteśmy w dobrej formie – zakończył.