Szkoleniowiec Paris Saint-Germain Laurent Blanc z wielką klasą przyjął porażkę 0:1 na Etihad Stadium z Manchesterem City w rewanżowej konfrontacji ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów.
Jedynego gola, który ostatecznie wyeliminował najlepszą drużynę Ligue 1, zdobył niespełna kwadrans przed końcem precyzyjnym uderzeniem zza linii pola karnego Belg Kevin De Bruyne.
– Jeśli uważnie przeanalizujemy cały ten dwumecz, to zabrakło nam skuteczności. Manchester City to bardzo dobry zespół, nie jakiś wyjątkowy, ale świetny w defensywie i zasłużenie awansował do półfinału. Nie stworzył sobie dużo okazji, ale był bardziej efektywny – przyznał Blanc, cytowany przez dziennik „Marca”.
– Jeśli możemy mieć do siebie jakiś, to tylko za pierwszy mecz (2:2 – przyp. red.). W rewanżu moi zawodnicy zrobili wszystko co mogli. Brakowało nam piłkarzy, który pomogliby nam z technicznego punktu widzenia – nawiązał opiekun PSG do absencji Brazylijczyka Davida Luiza, czy kontuzji Włocha Marco Verrattiego.
– Nie potrafiliśmy ich zastąpić. W dodatku w rewanżu kontuzji doznał również Thiago Motta – przypomniał na koniec Laurent Blanc.