– To było fajne spotkanie, dobrze wyglądała nasza gra. Będziemy walczyli do końca o europejskie puchary – przyznał tuż po przegranym spotkaniu z Pogonią Szczecin (0:1) zawodnik Lecha Poznań, Karol Linetty.
Mistrzowie Polski na tym etapie rywalizacji plasują się z dorobkiem dwudziestu trzech punktów na swoim koncie na odległym siódmym miejscu w grupie mistrzowskiej. Do trzeciej na chwilę obecną Pogoni Kolejorz traci cztery „oczka”. Pierwszą ósemkę wciąż zamyka Ruch Chorzów.
– To było fajne spotkanie, dobrze wyglądała nasza gra. Gorzej po przerwie. Pogoń uwierzyła w swoje umiejętności, a my popełniliśmy błąd. Przed bramką faulowany był Wilusz, sędzia miał gwiazdek w buzi, ale nie zagwizdał – powiedział reprezentant Polski, cytowany przez „lechpoznan.pl”.
– Z tego później Pogoń miała rzut rożny, po którym padła bramka. Wiemy, że na Pogoni gra się ciężko. Każde spotkanie to mecz na noże. Teraz tak też było. Będziemy walczyli do końca o europejskie puchary – zaznaczył niezwykle utalentowany pomocnik.
– Ciężko będzie awansować do nich z ligi. Finał Pucharu Polski to wóz albo przewóz. Nikt nam na sto procent nie zagwarantuje, że go wygramy. Musimy o to powalczyć – dodał wychowanek Lecha Poznań.