– Zdajemy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Wiśle na pewno pomoże to, że nie gra w europejskich pucharach – oświadczył Henning Berg. W niedzielę Legia zagra w Krakowie z Wisłą.
„Biała gwiazda” dość nieoczekiwanie prowadzi w tabeli. Z przewagą dwóch punktów właśnie nad Legią. Dla Berga ten przeciwnik nie musi być straszny, bo w jedynym rozegranym meczu za jego kadencji legioniści rozgromili krakowian 5:0. Teraz sytuacja jednak jest inna. Wisła gra bardzo dobrze, a Legia może być zmęczona po starciu w Lidze Europy z Lokeren. Tym bardziej, że tym razem Norweg raczej nie zastosuje większej rotacji w składzie.
– Być może zajdą jakieś zmiany, ale o tym porozmawiamy przed samym meczem. To bardzo ważny mecz dla wszystkich w Polsce. Wisła gra co tydzień, jest więc bardziej wypoczęta. Franz Smuda bardzo dobrze ułożył drużynę. Jego świetnym ruchem było pozyskanie Semira Stilicia. Mają świetny początek sezonu, ale to mnie nie dziwi, bo tak było i w poprzednich rozgrywkach – mówił norweski szkoleniowiec.
Przeciwko Lokeren, tak jak i w kilku innych ważnych spotkaniach wystawiał żelazną jedenastkę, zmian dokonując najwyżej w końcówkach. Na przykład w czwartek zrobił zaledwie jedną, gdy w 89. minucie Ondreja Dudę zastąpił Marek Saganowski. Dlaczego szans nie dostaje Orlando Sa, który gdy tylko pojawia się na boisku od razu trafia do siatki? W lidze zagrał tylko w jednym pełnym meczu, a w sumie w trzech. I ma cztery gole, najwięcej ze wszystkich piłkarzy Legii. – Staram się rozmawiać z każdym zawodnikiem. W zespole jest ogromna rywalizacja. Orlando świetnie pracuje na treningach. Jest tylko jedna przyczyna, dla której nie gra. Zszedł z kontuzją w meczu z St. PatrickÄËs i stracił czas. Miroslav Radović jest dla nas kluczowym zawodnikiem, strzela wiele bramek. To jeden z najlepszych piłkarzy w tej części Europy. Świetnie prezentuje się także Ondrej Duda. Cieszę się, że Orlando zdobywa bramki, kiedy dostaje szanse. Przed nami ciężki okres i wiele meczów. Na pewno będzie miał okazję gry – zadeklarował.
Add Comment