Carroll: Brakowało nam po prostu szczęścia

Nie wiadomo jeszcze czy Sam Allardyce będzie kontynuował pracę w zespole West Hamu w kolejnym sezonie. Andy Carroll nie ma jednak wątpliwości: „Jestem pewny, że wszyscy zawodnicy chcieliby, by został”.

Zespół Młotów świetnie rozpoczął ten sezon Premier League i na Upton Park zaczęto nawet myśleć o awansie do europejskich pucharów. Później West Hamowi przytrafiła się niechlubna seria 16 meczów, w których londyńczycy wygrali tylko dwukrotnie i marzenia o Europie trzeba było odłożyć.

„Trener jest wystarczająco silny, by sobie z tym poradzić, tak samo piłkarze. W tych meczach brakowało po prostu szczęścia. Musimy już teraz myśleć o walce o Europę w przyszłym sezonie. W tym roku dobrze zaczęliśmy, ale musimy taką dyspozycję utrzymać przez całe rozgrywki” – zauważył Carroll w rozmowie z „London Evening Standard”.

26-letni Anglik od dłuższego czasu nie może pomóc swej drużynie, ponieważ od lutego zmaga się z poważnym urazem kolana.

„To wszystko przez sposób, w który gram – agresywnie. To po prostu ja, większość moich kontuzji wyglądała tak, że zbyt ambitnie walczyłem o piłkę. Nigdy nie kalkuluję, wydaje mi się, że to przez to” – stwierdził Carroll.

West Ham aktualnie zajmuje 10. miejsce w tabeli Premier League. W najbliższej kolejce zmierzy się na wyjeździe z zespołem QPR.