Cierzniak: Przyjdą w końcu spotkania, w których trzeba będzie punktować

Wisła Kraków zremisowała 1:1 z Legią w Warszawie. Po raz kolejny bohaterem krakowian został Radosław Cierzniak. – Legia to bardzo groźny zespół, szczególnie na własnym boisku. Mało drużyn tutaj punktuje, dlatego należy cieszyć się i szanować ten punkt – powiedział bramkarz Białej Gwiazdy.

– Wiadomo, że mogłoby być dziś zupełnie inaczej. Mieliśmy rzut karny, którego nie udało się wykorzystać, ale nikt nie ma o to pretensji do Rafała. Ostatnio „Boguś” był bohaterem, dziś spudłował, lecz jesteśmy drużyną i daliśmy z siebie wszystko. W następnym meczu będzie jeszcze lepiej – dodał Cierzniak cytowany przez oficjalną stronę krakowskiej ekipy.

Bramkarz Białej Gwiazdy po raz kolejny mocno przyczynił się do osiągniętego przez krakowian wyniku. Pewnie interweniował w każdej sytuacji, a w drugiej połowie wygrał pojedynek sam na sam z Nemanją Nikoliciem. – Warunki do gry były dziś naprawdę niełatwe i wiedziałem, że pod koniec spotkania wszystkim grało się bardzo trudno. Ciężko mi w tym momencie odnieść się do moich interwencji. Muszę usiąść i przeanalizować je z trenerem, ale cieszę się, że w tak ważnej dla całego meczu sytuacji stanąłem na wysokości zadania – stwierdził zawodnik krakowian.

Mimo trudnego terminarza, początek rozgrywek Wisła może zaliczyć do udanych. – Jasne, że możemy być zadowoleni z naszej postawy w tych ważnych meczach. Nie możemy jednak na tym poprzestawać. Przyjdą w końcu spotkania, w których trzeba będzie punktować i będziemy musieli je wygrać. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale najważniejsze to skupić się na nadchodzących meczach – zakończył piłkarz Białej Gwiazdy.