Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie Ruch Chorzów 2:0 i została nowym liderem Ekstraklasy. Trener wicemistrzów Polski, Stanisław Czerczesow powiedział na konferencji prasowej, że przed meczem zdawał sobie sprawę z tego, że jego piłkarzy czeka trudne zadanie.
– Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, bo Ruch w poprzednich dwóch meczach nie stracił bramki. Gratuluję moim zawodnikom zwycięstwa. Nie wiem, kto wymyślił podział punktów, ale tak jest i musimy się do tego dostosować. Dla wszystkich zasady są takie same. Problem byłyby, gdyby punkty odbierano tylko nam. Ja nie jestem matematykiem, tylko trenerem – powiedział Czerczesow.
Pierwszy gol dla stołecznej drużyny padł w 31. minucie gry. Samobójcze trafienie zaliczył wtedy Paweł Oleksy. Wynik na 2:0 ustalił trzy minuty po przerwie Adam Hlousek.
– Nie wiem czy przy pierwszym golu był spalony. Bramka został uznana. Zasłużyliśmy na nią. Gdybyśmy nie strzelili jej wtedy, to pewnie udałoby nam się to później. Mieliśmy sporo sytuacji bramkowych – dodał trener Legii.
W mediach pojawiły się informacje, że w poniedziałek kontrakt z Legią może podpisać Michaił Aleksandrow. 26-letni Bułgar jest obecnie piłkarzem Łudogoreca Razgrad.
– Wiem, jak gra Michaił Aleksandrow, ale nie jesteśmy znajomymi. Jeśli podpisze kontrakt, to się poznamy. Skoro daliśmy mu zielone światło do podpisania kontraktu z Legią, to oznacza, że jest dobry – zaznaczył Rosjanin.