Pogoń Szczecin zremisowała na wyjeździe z Piastem Gliwice 0:0 w ramach 23. kolejki Ekstraklasy. Na pomeczowej konferencji prasowej trener „Portowców”, Czesław Michniewicz nie krył zadowolenia z uzyskanego punktu oraz braku kontuzji w jego zespole.
– Nie było to wielkie widowisko, ale nie mogło być. Mieliśmy trudne warunki, było śnieżnie. Po lewej stronie boiska nie dało się grać. Dlatego też trzeba było wybierać proste środki. Robiliśmy to i my, i Piast. Długie piłki w pole karne rywala dawały zamieszanie. Walczyliśmy z liderem pewnym udziału w grupie mistrzowskiej. My jeszcze nie jesteśmy pewni gry w „ósemce”, walczymy o to. Po dwóch meczach mamy 4 punkty na początek i uważam, że jest nieźle – powiedział 46-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Cieszę się, że po takim meczu nie ma większych urazów. W takich warunkach to bardzo ważne. Za kartki wypadł nam Adam Frączczak, ale wraca Marcin Listkowski, więc „18 meczowa” naturalnie się uzupełnia – dodał.
– Wracamy do Szczecina, odpoczniemy dwa dni i od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do spotkania z Termaliką – zakończył.