Franciszek Smuda: Piłka nie chce wpaść do bramki

– Myślę, że zawodnicy chcieli to spotkanie wygrać i było widać chęć gry i wolę walki, ale przegraliśmy już trzeci z rzędu mecz, nie zdobywając bramki. Przegraliśmy to spotkanie dlatego, że nie potrafiliśmy strzelić bramki. Stworzyliśmy sobie takie sytuacje, że powinien paść gol. Niestety, od pewnego czasu piłka nie chce wpaść do bramki. W dzisiejszym spotkaniu na przeszkodzie stał nam także świetnie grający bramkarz Jagiellonii – przytoczyła słowa trenera Franciszka Smudy oficjalna strona Wisły Kraków.

– Na pewno ta przerwa pozwoli zregenerować siły i zastanowić się, co zrobić, aby grać, jak kiedyś, gdy wykorzystywaliśmy sytuacje. W następnym spotkaniu czeka nas trudny rywal i trzeba walczyć o pierwszą ósemkę już teraz, a nie dopiero pod koniec sezonu – dodał.

Trener Wiślaków odniósł się także do pracy sędziego podczas piątkowego pojedynku. – Wiele zespołów gra piłkę nieskomplikowaną. Widzę twardą grę poszczególnych zespołów, ale jeśli sędzia nie potrafi rozróżnić, kiedy jest faul, a kiedy puścić grę, to są trudności. Z Jagiellonią na przykład w drugiej połowie była ewidentna ręka w polu karnym, a także faul na Dudce w pierwszej połowie. To jest jakby wypaczenie wyniku. To trzeci taki mecz, nawet na Cracovii. Takich pomyłek jest ostatnio niesamowicie dużo – zasugerował.

– Do stałych fragmentów gry mamy w tym sezonie podwyższony standard, bo jest więcej rosłych graczy, a też padają bramki. To są ułamki sekundy, gdy ktoś się zagapi i źle asekuruje. Tego nie da się uniknąć, chociaż dużo trenujemy, rzadko strzelamy gole – zakończył.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.