– Szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy dużo okazji na objęcie prowadzenia. Zdecydowanie powinniśmy prowadzić już do przerwy. W końcówce meczu to wszystko mogło się zemścić. Zabrakło konsekwencji w naszych poczynaniach, na szczęście nasi rywale również byli nieskuteczni. Ostatecznie zremisowaliśmy, a dla nas podział punktów na własnym boisku jest jak porażka – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni Szczecin Hernani.
– Nasz zespół wykreował sobie dużo więcej sytuacji. Brakowało nam tylko dobrego wykończenia. Nie zagraliśmy słabego meczu i na pewno nie należała nam się porażka. Jestem zadowolony z naszej gry na „zero z tyłu”, ale nie zapominam o tym, że również nic nie strzeliliśmy. A to jest zawsze naszym głównym celem – dodał.
W sobotę Pogoń jedzie na mecz do Poznania, tam zmierzy się z niewygodnym rywalem, jakim jest Lech. – Wydaje mi się, że mają nas tam już trochę dość. Ostatnio nie mają z nami szczęścia. Każdemu przypomina się nasza wygrana 5:1 w Szczecinie. Jednak te wyniki nie zmieniają faktu, że czeka nas bardzo trudny mecz – ocenił stoper Pogoni.
– Liczyłem, że będę świętował po meczu, z całym zespołem przy okazji zwycięstwa. Nie spodziewałem się, że rozegrałem już tyle spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej. To dla mnie duży zaszczyt. Upominek zawiśnie w salonie. Łukasza Surmy już zapewne nie dogonię, za późno przyjechałem do Polski – zakończył.
Add Comment