– Można mieć do nas pretensje o to, że nie wykorzystaliśmy sytuacji. Chcieliśmy wygrać, żałujemy straconych punktów, bo byliśmy lepszym zespołem – powiedział Jakub Kosecki po remisie Legii 1:1 z Górnikiem Zabrze.
W tym meczu zagrał skład, który na pewno nie wybiegnie na środowy rewanż w Edynburgu z Celticem. Henning Berg konsekwentnie tylko nie wyjmuje z bramki Dusana Kociaka i od pierwszej minuty wystawił na lewej obronie Tomasza Brzyskiego. Dotychczasowe eksperymenty na tej pozycji z Bartoszem Bereszyńskim nie wzbudziły zaufania i doświadczonego gracza nie było kim zastąpić. Kosecki na lewym skrzydle jest coraz bardziej efektowny, ale najwyraźniej zdaniem Berga na tę chwilę pierwszy skład należy się Michałowi Kucharczykowi.
– W drugiej połowie się podnieśliśmy, ale zabrakło skuteczności. Myślimy już o następnym meczu. To, że jako pierwsi tracimy bramki przerabialiśmy już chyba dwa lata temu. Potrafimy z tego się podnosić, a gdy będziemy wygrywać to nikt nie będzie o tym pamiętał. Ciężko trenuję, a im więcej będę grał, tym lepiej dla drużyny. Za każdym razem daję z siebie wszystko. Moja forma powoli wraca do normy – stwierdził Kosecki.
Add Comment